FILM EXTREME 2004
|
|
Przy okazji przeglądu filmów
Maniek i
Ula
zorganizowali promocję kalendarza spadochronowego. |
|
Mnie osobiście było tym bardziej miło, że znalazło się w kalendarzu zdjęcie z
mojego trzysetnego skoku.
|
|
|
|
Jorgen podziwia kalendarz
- zakupił chyba ze dwie sztuki. |
|
A to już na widowni w sali kinowej... |
|
W zeszłym roku nie byłem na festiwalu, bo pojechałem skakać do
PeTe. |
|
Każdy kalendarz sprzedawany był w specjalnym pudle tekturowym, tak aby
się nie pogniótł.
|
|
W przerwie między blokami filmów -
Diablo,
Tola i Mrówa.
|
|
Żurek
i Tola. |
W Warszawie już się nie skacze, zima za pasem, więc Film Extreme 2004 był
ciekawą alternatywą spędzenia czasu. Przegląd filmów odbywał się w tym roku w
kinie LUNA. Oczywiście były też filmy spadochronowe. W porównaniu z innymi
dyscyplinami mało mamy do przekazania - w naszym środowisku obecnie panuje moda
na teledyski spadochronowe - czyli luźne ujęcia spadochronowe pomontowane w takt
muzyki. Dla osób spoza środowiska nie zawsze jest to interesujące, chyba, że
akurat muzyka się spodoba. Brak treści w naszych filmach spowodował, że inne
filmy dużo bardziej przypadły do gustu publiczności. Więcej na
www.filmextreme.pl |